niedziela, 8 lutego 2015

#polishgirl na niedzielnym spacerze.


Cześć!
Cieszę się bardzo, że tu gdzie mieszkam, pojęcie "zima" praktycznie nie ma racji bytu (nie popadajcie w skrajność, że tylko lato tu mam). Ta niedziela, pod względem pogody, okazała się dla mnie zbawienna w skutkach. Moje "chciejstwo" znacznie podniosło swój poziom. 



W tak pięknych okolicznościach przyrody, wybrałam się na spacer i to nie było centrum handlowe. Przy temperaturze +10, nie musiałam robić z siebie cebuli (choć ta pojawi się wkrótce na blogu). Mam nadzieje, że znajdziecie tu coś dla siebie i niedziela minęła wam równie miło jak mieszkańcom Yorku.

PS. Moje nowe postanowienie na ten rok: zakupy ubraniowe ograniczyć tylko do niezbędnego minimum (marzenia kosztują). 








Makijaż: podkład - L'Oreal Paris True Match (N1), cienie - Naked Basics i Naked3, eyeliner - L'oreal Super Liner Perfect Slim i cień Naked Basics (crave), tusz - Bourjois Volume glmour max, róż -Sleek 936 (pixie pink), bronzer - próbka podkładu Dior  Effet Peau Nue (030), rozświetlacz - theBalm Mary-Lou Manizer, cienie do brwi - Naked Basics (faint) i kredka billion dollar brows , na paznokciach odżywka Eveline Cosmetics 8w1 total action 

czapka - Zara
szalik - sh
kurtka - Next
żakiet - New Look 
T-shirt - Yeah Bunny
boyfriendy - F&F
bransoletki - Lilou 
buty - CCC Lasocki 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz