wtorek, 6 stycznia 2015

*Czym skorupka za młodu trąci, tym na starość nasiąknie.



"Powiedzmy sobie wszystko" (This is where I leave you) 2014, dramat, komedia, USA.

Rodzina - kochamy ją i dobrze wyglądamy na zdjęciach, a jednak zawsze znajdzie się czarna owca.

Chcielibyśmy mieć niewzburzone relacje z rodzeństwem, a gdy dorastamy móc rozmawiać o wszystkich bolączkach tego świata. Macie tak? Ja nie, zamiast tego mam dwóch ojców (brat jest 6 lat starszy i zachowuje się jak ojciec) i matkę. 
Niby jest wszystko dobrze, a jednak moje pytania i próby rozmowy spotykają się z rzucaniem grochem o ścianę.

W święta, przy stole, bez włączenia TV wytrzymujemy do momentu podania karpia, a rozmowa kończy się zaraz po podzieleniu się opłatkiem. Nigdy razem nie byliśmy na pasterce.

Chciałabym opowiadać jak siedzieliśmy przy stole i graliśmy godzinami w gry planszowe, aby mój umysł, czym za młodu skorupka nasiąknie tym na starość trąci. Fajnie, że chociaż mogłam grać w szachy, co ukształtowało moją osobowość, nudna, mało rozrywkowa, bez dużego grona znajomych. Teraz, gdy już próbuję wyplenić z habits'a złe rzeczy, tak bardzo czuję się skrzywiona, przez klucz od domu zawieszony na szyi.

Nie powiem już nic więcej o mojej rodzinie. Będzie im przykro, gdy przeczytają wszystkie zarzuty postawione przez prokuratora. Akt oskarżenia nie skończyłby się na jednej stronie A4.

Puenta tego wcale nie jest smutna i negatywna. Kocham swoją rodzinę bezwarunkowo, mimo licznych mhhh kłamstw, upodleń, braku zrozumienia et cetera.

To jest moja recenzja dla tego filmu. Zobaczcie i odpowiedzcie sobie, jak wspaniała jest wasza rodzinka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz