Cześć!
Kto nie ma w swojej szafie jeszcze małej czarnej? Dziewczyny kurwa, ogarnijcie się wreszcie. O małej czarnej są książki pisane! Na każdym blogu modowym pewnie już to widziałyście, czytałyście i zazdrościłyście. Naprawdę nie jest trudno ją zdobyć. Przy odrobinie szczęścia i cierpliwości w sh ją znajdziecie.
Dlaczego bezczelnie pytam, czy już macie ponadczasową sukienkę w swojej szafie? Tylko dlatego, że martwię się o was i wasz czas. Nie macie co ubrać, jest impreza - wyciągasz małą czarną.
Zaczyna się karnawał, nie chcesz wydawać pieniędzy na sukienkę, którą nałożysz raz - mała czarna i brokat ;)
Wesele kuzynki, ciotki pytają kiedy Twoja kolej, a Ty nawet nie widzisz partnera dla siebie?
Co robisz? Na znak protesty i wyrażenia swojej żałoby, że siostra traci wolność nakładasz małą czarną.
Chcesz zlać się z tłumem podczas pogrzebu, aby ciotki nie mogły zapytać, kiedy będą bawić się na Twoim weselu - nałóż małą czarną.
Moja mała czarna jest ze mną od roku. Nie wydałam na nią wielkich pieniędzy, ale też nie oszczędziłam (reszta nie trafiła na konto). Jednak to, na ilu okazjach już ze mną była i jakie wrażenie zrobiła, wszystko wynagrodziło. Nie straciłam tych pieniędzy. Wam życzę tego samego w tym Karnawale!
sukienka - Mohio
kurtka - Stradivarius
buty - Office



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz